„Gwiazdy są szczelinami w Niebiosach, przez które prześwieca
miłość naszych zmarłych bliskich (...).”
Książki
Cathy Glass cieszą się sporą popularnością wśród czytelników serii
"Pisane przez życie". Brytyjska opiekunka zastępcza napisała już kilka
fenomenalnych pozycji literackich , w których opowiada historię dziecka
jakim w danym momencie się opiekuje. Każda osoba , którą przygarnia
pod swój dach na jakiś czas staje się częścią jej rodziny. Potem gdy
procedura adopcyjna się kończy rodzice zastępczy jeszcze przez jakiś
czas utrzymują kontakt ze swoim podopiecznym . Podobnie było w
przypadku małego
Michaela. To właśnie jego historię możemy poznać czytając powieść "Czekając na anioły".
Michaela. To właśnie jego historię możemy poznać czytając powieść "Czekając na anioły".
Głównymi
bohaterami tej opowieści są niespełna czterdziestoletni cierpiący na
raka płuc ojciec, któremu zostało jedynie trzy miesiące życia i jego
ośmioletni syn. Mężczyzna zdaje sobie sprawę z tego jak poważny jest
jego stan dlatego robi wszystko aby znaleźć kogoś kto zaopiekuje się
chłopcem po jego śmierci. Patrick nie ma żadnej rodziny, która mogłaby
zabrać do siebie dziecko tak więc prosi o pomoc opiekę społeczną. Glass
pomimo początkowych obaw i wątpliwości zgadza się zając chłopczykiem
gdy tylko zajdzie taka potrzeba. Dziecko mimo iż na początku było nieco
przestraszone i zdenerwowane to po kilku spotkaniach bardzo polubiło
nie tylko Cathy , ale także jej własne pociechy zwłaszcza syna, który
był w tym samym wieku. Kobieta znalazła wspólny język również z ojcem
malca . Mężczyzna okazał się być bardzo dobrym człowiekiem, doskonale
wychował Michaela.
( jego żona zmarła gdy chłopiec miał zaledwie dwa lata), dał mu miłość i
poczucie bezpieczeństwa. Nawet gdy choroba nowotworowa powoli
niszczyła jego organizm i tak miał w sobie dość siły aby zapewnić
swojemu największemu skarbowi jak najlepszą przyszłość zadbał o
wszystko czego chłopiec mógł kiedyś potrzebować . Chociaż z każdym
dniem słabł wytrwale przyjmował gości w szpitalu , słuchał opowieści
syna o tym co działo się w szkole, pilnował aby ten zawsze uczestniczył w
niedzielnej mszy i odmawiał wieczorną modlitwę. Postawa godna podziwu.
Determinacja i wola walki z chorobą była u mężczyzny naprawdę ogromna
bo wiedział , że chłopak cały czas prosi Boga aby nie "wysyłał jeszcze
po niego aniołów". Na pochwałę zasługuje również niesamowita dojrzałość
chłopca, który pomimo iż był jeszcze mały często zachowywał się
bardziej odpowiedzialnie niż niejeden dorosły. Znał wszystkie nazwy
zabiegów i lekarstw taty , codziennie modlił się o jego zdrowie
dziękował za każdy wspólnie
przeżyty dzień i prosił aby pożegnać się z ojcem. Czytając jego
rozmowy z Cathy i słowa jakie wypowiadał niejednokrotnie nawet nie
próbowałam ukryć łez wzruszenia. Na usta cisnęło mi się tylko pytanie: Dlaczego coś tak strasznego musiało spotkać właśnie jego?
Michael
co wieczór oglądał niebo na, którym pojawiały się gwiazdy , gorąco
wierzył i czekał na to , że gdy przyjdzie pora z nieba spłyną anioły i
pozwolą tatusiowi ponownie spotkać się ze swoją żoną a jego mamą.
Chłopiec był pewien , że tato na to niebo zasługuje. Patrzenie w gwiazdy
dawało mu ukojenie i nadzieję. Wiedział iż kiedyś będzie mógł
wypatrywać na niebie gwiazd symbolizujących jego najbliższą rodzinę.
Ufał , że to właśnie stamtąd płynie miłość tych, którzy już od nas
odeszli. Stąd taki tytuł utworu.
Książka
"Czekając na anioły" nie tylko wyciska łzy , wywołuje emocje , ale też
niesie ze sobą dużo ciepła . Pokazuje jak wielka potrafi być ojcowska
miłość i wiara w to , że tacie uda się zrobić wszystko tak jak sobie
zaplanował. Na kartach powieści widzimy również silną wieź miedzy
rodzicem a dzieckiem , której nic absolutnie nic nawet śmiertelna
choroba nie jest w stanie zniszczyć. Po zakończeniu lektury wciąż
zadaję sobie pytanie : Jak los może być tak okrutny aby zabrać
niewinnemu dziecku najpierw matkę a po kilku latach ojca? Chyba nigdy
nikt nie znajdzie na nie odpowiedzi.
Źródło cytatu:
[1] Cathy Glass, Czekając na anioły,
Wydawnictwo Hachette, 2012,Str. 351.
Interesująca recenzja, co do samej książki to nie do końca to, co zwykle czytam, ale widzę, że bardzo wzruszająca:)
OdpowiedzUsuń