środa, 30 stycznia 2013

"Moje życie w kręgu obsesji. Pamiętnik" Joanne Limburg


tłumaczenie: Anna Zeller
wydawnictwo: Świat Książki
data wydania: lipiec 2012
ISBN: 978-83-7799-139-8
liczba stron: 320
kategoria:
biografia/autobiografia/pamiętnik
ocena3/6


Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne są objawem choroby w kręgu psychiki. Jest to nerwica natręctw i wcale nie jest ona tak mało powszechna , jak się nam wydaje.
Długo czekałam na możliwość przeczytania „Moje życie w kręgu obsesji. Pamiętnik” autorstwa Joanne Limburg i gdy nadarzyła się taka okazja byłam z tego bardzo rada.
Jak wspomniałam wyżej autorką i główną bohaterką jest Joanne Limburg. Autorka urodziła się w Londynie w 1970 roku. Studiowała filozofię na Uniwersytecie w Cambridge. Jest autorką dwóch tomów poezji „Femenismo”, który został nominowany do Forward Best First Collection Price, oraz „Paraphenalia”. Mieszka w Cambridge z mężem oraz synem.
Ten pamiętnik to zwierzenia z czym i z jakimi paranormalnymi zachowaniami musi się zmierzyć osoba, która cierpi na zespół zaburzeń-kompulsywnych. Jest to bardzo ciężkie życie. Niby zachowanie, lęki, strach przed rówieśnikami, wybitne intelektualne zdolności mogą się wydawać , że wszystko można oswoić lub udać się do specjalisty, który przepisze cudowny lek i po sprawie. Ale niestety tak się nie da. Czego dowodzi książka Joanne. Opisuje ona, że zaburzenia towarzyszą jej od zawsze. Już jako mała dziewczynka bała się opinii rówieśników, miała problem w relacjach z nimi oraz unikała wszelkich trudnych sytuacji. Z wiekiem lęków i zachowań destrukcyjnych zaczęło objawiać się coraz więcej. Studia były ciężkim okresem w życiu kobiety, gdyż wiadomo, że w tym okresie powstają bardzo silne więzi międzyludzkie. Jednak Joanna ich unikała. Musi się ona zmierzyć z koszmarami nocnymi, lękiem , który objawia się także w sferze religijnej ( jest ona wierzącą Żydówką). Jednak największe destrukcyjne dla jej ciała i duszy pojawiają się już w małżeństwie i podczas pierwszej (niestety utraconej) ciąży. Joanne bardzo dokładnie opisuje ten trudny okres, kiedy jej ciało odrzucało małego człowieczka w jej łonie, a maleństwo broniło się jak mogło. Jednak Joanne sama będąc pesymistką czekała już tylko i wyłącznie na poronienie , bo w końcu ona wiedziała, że tak będzie. Później na świat przychodzi jej syn. I tu następuje tak szybkie tempo narastania poczucia strachu jak nigdy przedtem. Otóż obawia się ona wszelkich chorób, śmierci łóżeczkowej i innych niebezpieczeństw, które mogą dotknąć niemowlę. Jej mąż musi ją bardzo kochać, bo życie z osobą borykającą się zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi bywa drogą przez mękę.
Pisarka oprócz swoich przeżyć i uczuć dzieli się z terminologią naukową i wywodami z naukowych książek. Taki zabieg pozwala czytelnikowi zapoznać się nie tylko z osobistą tragedią, ale także problemem z medycznego punktem widzenia .
Książki nie czyta się płynnie, gdyż temat fabuły nie jest łatwy i przyjemny. Jeśli byście mnie się zapytali, czy jest to poruszająca biografia , to odpowiedziałabym ,że jak najbardziej tak. Czy warto się z tą historią zapoznać, to również odpowiem –tak. Więc skąd tylko 3? Ponieważ liczyłam na coś więcej, na porwanie mnie, na to, ze nie oderwę się od lektury dopóki nie skończę. Jest to oczywiście osobista wędrówka do wnętrza siebie samego, ale dla mnie to było za mało. Niestety czuje pewien niedosyt. Nie potrafię określić czego zabrakło. Po prostu tak czuję.

3 komentarze:

  1. Na prawdę ciekawa recenzja, ale mimo to nie są moje klimaty. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. To chyba dla mnie za ciężkie...;)
    Pozdrawiam ciepło...

    OdpowiedzUsuń