tłumaczenie: Anna Zeller
wydawnictwo: Świat Książki
data wydania: lipiec 2012
ISBN: 978-83-7799-139-8
liczba stron: 320
kategoria: biografia/autobiografia/pamiętnik
ocena3/6
Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne są objawem choroby w kręgu psychiki.
Jest to nerwica natręctw i wcale nie jest ona tak mało powszechna , jak
się nam wydaje.
Długo czekałam na możliwość przeczytania „Moje życie w kręgu obsesji.
Pamiętnik” autorstwa Joanne Limburg i gdy nadarzyła się taka okazja
byłam z tego bardzo rada.
Jak wspomniałam wyżej autorką i główną bohaterką jest Joanne Limburg.
Autorka urodziła się w Londynie w 1970 roku. Studiowała filozofię na
Uniwersytecie w Cambridge. Jest autorką dwóch tomów poezji „Femenismo”,
który został nominowany do Forward Best First Collection Price, oraz
„Paraphenalia”. Mieszka w Cambridge z mężem oraz synem.
Ten pamiętnik to zwierzenia z czym i z jakimi paranormalnymi
zachowaniami musi się zmierzyć osoba, która cierpi na zespół
zaburzeń-kompulsywnych. Jest to bardzo ciężkie życie. Niby zachowanie,
lęki, strach przed rówieśnikami, wybitne intelektualne zdolności mogą
się wydawać , że wszystko można oswoić lub udać się do specjalisty,
który przepisze cudowny lek i po sprawie. Ale niestety tak się nie da.
Czego dowodzi książka Joanne. Opisuje ona, że zaburzenia towarzyszą jej
od zawsze. Już jako mała dziewczynka bała się opinii rówieśników, miała
problem w relacjach z nimi oraz unikała wszelkich trudnych sytuacji. Z
wiekiem lęków i zachowań destrukcyjnych zaczęło objawiać się coraz
więcej. Studia były ciężkim okresem w życiu kobiety, gdyż wiadomo, że w
tym okresie powstają bardzo silne więzi międzyludzkie. Jednak Joanna ich
unikała. Musi się ona zmierzyć z koszmarami nocnymi, lękiem , który
objawia się także w sferze religijnej ( jest ona wierzącą Żydówką).
Jednak największe destrukcyjne dla jej ciała i duszy pojawiają się już w
małżeństwie i podczas pierwszej (niestety utraconej) ciąży. Joanne
bardzo dokładnie opisuje ten trudny okres, kiedy jej ciało odrzucało
małego człowieczka w jej łonie, a maleństwo broniło się jak mogło.
Jednak Joanne sama będąc pesymistką czekała już tylko i wyłącznie na
poronienie , bo w końcu ona wiedziała, że tak będzie. Później na świat
przychodzi jej syn. I tu następuje tak szybkie tempo narastania poczucia
strachu jak nigdy przedtem. Otóż obawia się ona wszelkich chorób,
śmierci łóżeczkowej i innych niebezpieczeństw, które mogą dotknąć
niemowlę. Jej mąż musi ją bardzo kochać, bo życie z osobą borykającą się
zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi bywa drogą przez mękę.
Pisarka oprócz swoich przeżyć i uczuć dzieli się z terminologią naukową i
wywodami z naukowych książek. Taki zabieg pozwala czytelnikowi zapoznać
się nie tylko z osobistą tragedią, ale także problemem z medycznego
punktem widzenia .
Książki nie czyta się płynnie, gdyż temat fabuły nie jest łatwy i
przyjemny. Jeśli byście mnie się zapytali, czy jest to poruszająca
biografia , to odpowiedziałabym ,że jak najbardziej tak. Czy warto się z
tą historią zapoznać, to również odpowiem –tak. Więc skąd tylko 3?
Ponieważ liczyłam na coś więcej, na porwanie mnie, na to, ze nie oderwę
się od lektury dopóki nie skończę. Jest to oczywiście osobista wędrówka
do wnętrza siebie samego, ale dla mnie to było za mało. Niestety czuje
pewien niedosyt. Nie potrafię określić czego zabrakło. Po prostu tak
czuję.