sobota, 17 listopada 2012

"Dziedzictwo" Katherine Webb




W listopadzie, gdy przyroda serwuje nam mgłę, wiatr i ulewy, gdy ciemność zapada tak wcześnie, że mam wrażenie, iż dzień na dobre się nie rozpoczął, a już się skończył, dopada mnie chandra. Tak jest co roku, więc profilaktycznie się do niej przygotowuję składując na jeden stos książki, które można pochłonąć w jeden czy dwa wieczory. Lektury, które pasują do kocyka, kubka aromatycznej herbaty, kota u boku i niwelują skutki uboczne tego, co dzieje się za oknem.  W tym roku na samym wierzchu znalazło się „Dziedzictwo” Katherine Webb.

Książka napisana jest w dwóch płaszczyznach czasowych. Początek XXI wieku. Dwie siostry – Erica i Beth – przyjeżdżają po śmierci babci do Storton Manor, siedziby rodowej Calcottów. Obydwie zaprzestały odwiedzin w tym miejscu dwa lata po tragicznym zaginięciu ich kuzyna Henry’ego. Beth od tamtego czasu zamyka się w sobie, pogrążając się w coraz bardziej w depresji, zostawiając czasami otwartą niewielką furtkę dla syna, siostry i rodziców. Erica jest przeświadczona, że istnieje związek pomiędzy pogarszającą się kondycją psychiczną siostry, a tym rodzinnym dramatem. Co się zdarzyło w świecie dwunastoletniej wówczas Beth?
Początek XX wieku. Prababka młodych kobiet – Caroline, to dama z wyższych nowojorskich sfer. Zakochuje się bez pamięci w farmerze, poślubia go  i wyjeżdża  na rancho w Oklahomie. Zupełnie nieprzygotowana na to, co ją czeka na bezkresnej, gorącej prerii, musi się zaadoptować do życia na Dzikim Zachodzie. Czy jej się to uda?


Ciąg dalszy na moim blogu. Zapraszam.

3 komentarze:

  1. masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. JA jak na razie nie mam czasu na czytanie eh:/

    OdpowiedzUsuń
  3. Takiej książki jeszcze nie czytałam ale zapowiada się ciekawie :D muszę po nią sięgnąć .
    pozdrawiam i zapraszam do mnie :) może obserwujemy ? :p

    OdpowiedzUsuń