niedziela, 11 listopada 2012

Sakrament chwili obecnej

Rosamund Lupton
"Siostra"
Wyd. Weltbild
320 stron
"Najdroższa Tess,
zrobiłabym wszystko, żeby być z Tobą teraz, w tej chwili, móc trzymać Cię za rękę, spojrzeć na Twoją twarz, słuchać Twojego głosu. Jak list może zastąpić doznania dotykowe, wzrokowe i węchowe - zapewniane nam przez receptory czuciowe, nerwy wzrokowe i wibrujące bębenki w uszach?"[1] - tak brzmią pierwsze słowa Beatrice, która w powieści angielskiej pisarki Rosamund Lupton "Siostra", opowiada swoją dramatyczną historię.

Już ten wzruszający początek sugeruje, że wydarzyło się coś złego. Rozstanie, kłopoty, tęsknota, bezradność - tak wiele mieści się w dwóch krótkich zdaniach. Jeszcze nie wiemy o co chodzi, jeszcze nie zdajemy sobie sprawy z powagi sytuacji, jednak niepokój rośnie. Beatrice zaczyna swoją opowieść niejako od środka. Czytamy między wierszami i powoli dociera do nas prawda. Tess, ukochana siostra naszej bohaterki, nie żyje. Znaleziono ją martwą w Hyde Parku, w starej, nieczynnej, męskiej toalecie. Z pociętymi nadgarstkami. 

Wszystko wskazuje na samobójstwo, a jednak coś nie daje Beatrice spokoju. Tak bardzo z siostrą były sobie bliskie, tak dobrze się znały, dzieliły się ze sobą wszystkimi smutkami i radościami. Każdym drobiazgiem. Tess była osobą radosną, kochała życie. To nie mogło być samobójstwo, dochodzi do wniosku kobieta i zaczyna węszyć wokół sprawy. Nikt jej oczywiście nie wierzy, nikt nie słucha argumentów. Jak nietrudno zgadnąć Beatrice się nie poddaje. Stopniowo zbliża się do odkrycia szokującej prawdy, nie zauważając przy tym, że sama naraża się na niebezpieczeństwo.

Choć "Siostra" leży na półce z thrillerami, zaklasyfikowałabym ją nieco inaczej. Nie ma tu typowej dla thrillera akcji czy mrocznej grozy, wątek kryminalny jest raczej tłem. Na pierwszym planie rozgrywa się dramat kobiety, która straciła kogoś bliskiego, kobiety przepełnionej bólem i poczuciem winy. 

Rosamund Lupton
źr. rosamundlupton.com
Powieść Rosamund Lupton ma formę listu, w którym Beatrice dzieli się ze swą nieżyjącą siostrą, wszystkimi swoimi przemyśleniami, uczuciami. Opowiada w nim całą historię, od momentu gdy dowiedziała się o zaginięciu Tess. Narracja jest więc pierwszoosobowa. Beatrice opowiada, my słuchamy. I im bliżej końca tej opowieści, tym bardziej chciałoby się zrozpaczoną kobietę wziąć za rękę, objąć, przytulić. Tak bezpośrednio przekazywane emocje sprawiają, że czujemy się mocniej związani z bohaterką. Czytając jej intymne zapiski, stopniowo zżywamy się z bohaterką, coraz uważniej śledząc jej losy. Bee, jak nazywała swoją siostrę Tess, dążąc do rozwiązania zagadki śmierci siostry, przy okazji ma szansę na przeanalizowanie własnego życia. "Twoja śmierć nauczyła mnie, że teraźniejszość jest zbyt cenna, by ją marnować. Wreszcie zrozumiałam, na czym polegał sakrament chwili obecnej. To wszystko, co mamy."[2]

"Siostra" jest bardzo dobrą powieścią psychologiczną. Portrety bohaterów są wiarygodne, łączące ich relacje dopracowane. Emocje rosną z każdą stroną i tak naprawdę do ostatnich stron nie można mieć pewności, jak ta historia się skończy. Finał jest zaskakujący. Sam motyw samobójstwa, w które wierzą wszyscy z wyjątkiem tej jednej, upartej osoby, która za wszelką cenę będzie chciała dociec prawdy, przy okazji narażając się na niebezpieczeństwo jest już oklepany i przedstawiany w wielu różnych wariantach. Jednak jak już wspomniałam, wątek kryminalny nie jest w tym przypadku najważniejszy. Staje się raczej pretekstem do analizy głębokich, międzyludzkich relacji, do wyciągnięcia na wierzch wszystkich emocji towarzyszących utracie bliskiej osoby. I tego bolesnego poczucia niewykorzystanych szans.

Sięgając po powieść Lupton warto zwrócić uwagę na przepiękne okładki polskich wydań powieści. Zwłaszcza wydanie Świata Książki ogromnie mi się podoba. Piękna, czarno-biała fotografia z czerwonym akcentem przykuwa wzrok. Okładkę w tym samym klimacie ma też kolejna powieść Lupton "Potem".

Jeśli tak wygląda debiut Rosamund Lupton, to ogromnie jestem ciekawa, co zaprezentuje pisarka w kolejnych książkach.





[1]Rosamund Lupton, "Siostra", przeł. Agnieszka Wyszogrodzka-Gaik, Wyd. Weltbild Media, 2011.
[2]Tamże, s. 295.




3 komentarze:

  1. Czytałam. Niesamowita książka :) Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię powieści psychologiczne, dziękuję za informację:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładki są bardzo fajne, a powieść hmm ciekawa..

    OdpowiedzUsuń