Tytuł: Zbuntowane anioły
Cykl wydawniczy:
Czytaj po zmierzchu
Oryginalny tytuł: Rebel Angels
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: marzec 2010
Stron: 488
Ocena: 8/10
„Nie mają pojęcia, że to nie jest jedyny istniejący świat. Że daleko za groźnym, zamkowymi murami Akademii Spence, daleko poza zasięgiem pani Nightwing, mademoiselle LeFarge i innych nauczycieli kształtujących nas niczym miękką glinę, daleko poza samą Anglią, znajduje się miejsce niezwykle piękne i przerażająco potężne. Miejsce, w którym każde marzenie może się spełnić, więc trzeba marzyć bardzo ostrożnie. Miejsce, które może być niebezpieczne. Miejsce, które jedną z nas już zabrało.” [s.20]
Zbliża się Wigilia Bożego
Narodzenia. Choinka, święta spędzone w rodzinnym gronie, wieczorki taneczne,
spotkania towarzyskie, a przez ten czas trzeba zachowywać się jak na prawdziwą
młodą damę przystało. Szesnastoletnia Gemma Dole opuszcza mury Akademii Specne
na ferie świąteczne. Czas spędza z przyjaciółkami oraz na spotkaniach z
przypadkowo poznanym, uroczym i przystojnym Simonem Middletonem. Jednak
sielanka nie trwa długo. Pojawiają się dziwne i wyczerpujące wizje z trzema
dziewczynami w bieli. I nie można zapomnieć o zadaniu do wykonania. Trzeba
znaleźć Świątynie i zapieczętować magię. Ale jak to zrobić, jeśli nikt nie wie
gdzie ona się dokładnie znajduje, a odszukanie jej nie będzie wcale takie proste,
jakie się może wydawać. Nie można zapomnieć o Kirke, która kroczy za Gemmą,
Felicity i Anną krok w krok. Czy nowoprzybyła nauczycielka skrywa jakieś
mroczne tajemnice? Co jest tak naprawdę z Pipą? Czy dziewczyny będą na tyle silne,
aby odnaleźć Świątynie? Kim jest Kirke i czy ich dopadnie? Czy Gemma będzie
szczęśliwa z Simonem? Czy dziewczyna spełni swoje przeznaczenie?
W kontynuacji „Mrocznego sekretu”
mamy okazję zwiedzić znaczną część Międzyświata. Centaury, Makowi Wojownicy,
Niedotykalni, Grota Westchnień, Syreny to tylko jedne z wielu intrygujących
postaci czy miejsc z tego dotychczas cudownego i przepełnionego magią miejsca. Nowi
bohaterowie w magicznym jak i nowe osobistości w ogólnodostępnym świecie, jakim
jest nasz szara, pozbawiona tych wszystkich cudowności Ziemia, gdzie niestety
nie pojawia się nic, czego chcemy jak za sprawą dotknięcia czarodziejskiej
różdżki. Nowa nauczycielka, pacjenci szpitala w Bethlem oraz sam Simon
Middleton to tylko jedni z kilku ciekawych postaci, które odegrają rolę w
powieści.
I wiktoriańska Anglia, w której
akcja powieści jest osadzona .Czasy te są intrygujące i czarujące same w sobie.
Dostojni młodzi dżentelmeni, skromne i ułożone młode damy to tak daleki obraz,
jeśli spojrzeć na dzisiejszych nastolatków. Zachowanie, mentalność, maniery tak
dalekie od tych, które prezentują w szczególności i w większości dzisiejsi
młodzi panowie. Ach, jak młode i te starsze kobiety tęsknią za tak dobrym
wychowaniem. Tą czarującą aurą bijącą z historii osadzonych w tych czasach
można się w pewien sposób uzależnić, a ja już to zrobiłam.
„Zbuntowane anioły” to już drugi
tom trylogii „Magiczny krąg”. Czy odnajdujemy w niej odpowiedzi na nurtujące
nas pytania? Każdy zadaje sobie inne, więc z pewnością każdego zadowoli ona w
inny sposób. Kiedy myślałam, że brak w tej części podobnej aury tajemniczości i
akcji jak w pierwszej, Bray znowu mnie powaliła na kolana. Zaskoczona takim
obrotem spraw musiałam na chwilę przerwać lekturę, bo nie mogłam wręcz wbić
sobie do głowy to, co w danym momencie zaserwowała mi autorka. Skomentowałam to
słowami „Boże.. co za książka, co ja czytam” nadal nie wierząc, czego właśnie
byłam świadkiem.
Nie przypominam sobie, żeby w ostatnim czasie, któraś
z książek wywołała u mnie takie emocje. I Libba nie zrobiła tego ze mną w
ostatnim tomie, kiedy wszystko powinno zostać wyjaśnione, a wszystko było dla
niego wielkim zaskoczeniem przy wyjaśnianiu wszystkich sekretów, które nie
powinny być już dla czytelnika sekretami. Ze mną zrobiła to już w tej części i drżę
już na samą myśl, co postanowi zrobić ze mną w tym wielkim, opasłym następnym
tomiszczu. Końcówka naprawdę zmieniła całą ocenę tej książki, oczywiście na
plus, bo raczej nie mogłaby na nic innego po mojej reakcji. Dwie pierwsze
części trylogii Libby Bray oczywiście polecam, bo trudno byłoby tego nie zrobić
po magicznym pierwszym i tak zaskakującym drugim tomie.
___
„- Co się stało, to
się nie odstanie. Możemy tylko iść naprzód.” [s.121]
~~~~
„ – Nie możesz ufać
im, Filonie.[…] Ich obietnice są jak sława – blakną z czasem.” [s.173]
~~~~
„Ludzie spiszą to tu,
to tam, uzbrojeni w poczucie celu. A my chodzimy między nimi bez skrępowania –
maleńka cząstka bezimiennego tłumu zderzająca się z przypadkiem, z
przeznaczeniem.” [s.221]
~~~~
„ – A jeśli zło tak
naprawdę nie istnieje. Jeśli zostało wymyślone przez nas i w rzeczywistości
musimy walczyć tylko z własnymi ograniczeniami? Jeśli to jest tylko ciągła
bitwa między naszą wolą, a pragnieniami i decyzjami?” [s.249]
~~~~
„ – Ludzie nie zawsze
są tym, kim byśmy chcieli, żeby byli.” [s.448]
~~~~
„ – Nie można trzymać
życia w klatce.” [s.465]
___
Trylogia Magiczny krąg składa się z:
1. Mroczny sekret | 2. Zbuntowane anioły | 3. Studnia wieczności
Czytałam "Zbuntowane Anioły" w zeszłe wakacje i zupełnie o nich zapomniałam (to karygodne!). Natknęłam się przypadkowo na waszego bloga i ta dam!, pierwsze co zobaczyłam to notka o "Zbuntowanych Aniołach". Naprawdę super, że napisałyście o tym, bo teraz znowu mam ochotę powrócić do tej książki i całkowicie zatracić się w całej trylogii :)
OdpowiedzUsuńRecenzja jest z mojego bloga. Każdy wstawia tutaj swoją recenzję, więc to nie jest tak, że umieścili ją wszyscy. Jeśli jesteś zainteresowana i lubisz książki brytyjskich lub hiszpańskich autorów lub też lubisz książki osadzone w tamtejszych stronach to zapraszam do wyzwania. :)
UsuńGdybym miała czas to bym chętnie poczytała jakąś książkę, ale z tym czasem to różnie bywa...
OdpowiedzUsuń